Rehabilitacja pourazowa

Rehabilitacja pourazowa to wszystkie działania dążące do przywrócenia utraconej funkcji na drodze przebytego urazu lub kontuzji. Zakres działań podejmowanych w celu pełnego powrotu do zdrowia nie będzie dotyczył jedynie poprawy zakresu ruchu czy siły, ale również będzie obejmował on aktywizację chorego do powrotu do czynności dnia codziennego oraz umożliwienie uczestniczenia w życiu społecznym, oraz zawodowym. Pamiętając, że każdy uraz pozostawia po sobie nie tylko fizyczną skazę, rehabilitacja pourazowa powinna obejmować bardzo wiele działań oraz angażować specjalistów nie tylko z zakresu leczenia aparatu ruchu. (zobacz naszych pozostałych specjalistów)
Historia rehabilitacji pourazowej, a w szczególności ta, którą znamy, sięga początku XX wieku. Była ona naturalnym następstwem powstania takiej gałęzi medycyny, jaką jest traumatologia, czyli tzw. chirurgia urazowa. W miarę upływu lat okazało się, iż te dwa elementy nie są w stanie funkcjonować bez siebie, lecz wzajemnie się uzupełniają.
Jak każda gałąź rehabilitacji również rehabilitacja pourazowa prężnie się rozwija. Coraz to nowsze doniesienia ze świata lub też własne badania oraz doświadczenia pozwalają na coraz szybszy i co najważniejsze pełny powrót do zdrowia pacjentów. Niezmienne w przypadku rehabilitacji pourazowej pozostają cechy zaproponowane przez polski model rehabilitacji:
  • powszechność
  • wczesność
  • kompleksowość
  • ciągłość
(zobacz zakładkę rehabilitacja/metody, którymi pracujemy)
Rehabilitacja pourazowa, jak sama nazwa wskazuje, dotyczy pacjentów, których uraz spowodował krótko - bądź też długotrwałą dysfunkcję narządu ruchu. Działanie rehabilitacji powinno mieć na celu wycofanie powstałych zmian i doprowadzenie do ponownej równowagi. Zdarza się również, że mimo podejmowanego bezbłędnie leczenia, w tym również rehabilitacji, stres, jakiemu poddawane są tkanki i psychika chorego pozostawiają trwałe deficyty. Deficyty te mogą dotyczyć jednakowo trwałego ubytku części ciała, funkcji danego stawu czy też całego aparatu ruchu. Warto zaznaczyć, że deficyty nie tylko mogą dotyczyć narządu ruchu, ale również psychiki pacjenta, czego dowodem są stwierdzenia często słyszane na sali rehabilitacyjnej o następującej treści: „czuję, że mogę to zrobić, ale głowa mi na to nie pozwala”. Pacjentowi pourazowemu często towarzyszy chwilowe unieruchomienie. Korzysta on z pomocy ortopedycznych takich jak kule łokciowe czy wózki inwalidzkie oraz ma uniemożliwioną swobodną lokomocję. Unieruchomienie pacjenta czy ograniczenie jego codziennej naturalnej aktywności znajdzie swoje odbicie w pogorszeniu wydolności krążeniowo-oddechowej, szybkiej męczliwości oraz zmniejszeniu masy mięśniowej.

Rehabilitacja pourazowa w pierwszej fazie skupia się na pozbyciu następstw wszelkiego rodzaju unieruchomień oraz wyrównaniu kompensacji związanych z użyciem dodatkowego zaopatrzenia ortopedycznego. Kolejnymi ważnymi elementami w procesie rehabilitacji jest stopniowe odzyskiwanie zakresu ruchomości i siły mięśniowej. Praca nad czuciem głębokim tzw. propriocepcją, czyli zmysłem orientacji ułożenia własnego ciała w przestrzeni, oraz dynamiką i celowością ruchów zwieńcza pracę fizjoterapeuty w procesie powrotu do zdrowia pacjenta.

Urazy, którymi zajmujemy się w Centrum Medycznym Medicum, dotyczą:

  • Złamań kości – powstające w wyniku działania dużych sił w przypadku osób młodych, często upadków, urazów komunikacyjnych czy sportowych. U osób starszych ze względu na zmniejszoną masę kostną oraz zaburzenia koordynacji ruchowej wzrasta prawdopodobieństwo złamań tzw. niskoenergetycznych. Z wiekiem zmniejsza się masa kostna, co może prowadzić do osteopenii, a nawet osteoporozy. W przypadku osteoporozy nawet zmiana pozycji w łóżku czy podparcie się na krześle może prowadzić do złamania. Niekiedy złamania wymagają jedynie nastawienia i unieruchomienia, niekiedy potrzebna jest interwencja chirurgiczna oraz unieruchomienie. Proces gojenia tkanek kostnych jest niezmienny i najczęściej wstępna przebudowa kostna pozwalająca zrezygnować z pomocy ortopedycznych trwa około 6 tyg. Sama rehabilitacja natomiast zaczyna się często dużo wcześniej celem uniknięcia następstw unieruchomienia, które są szczególnie groźne u osób w podeszłym wieku.
  • Urazów więzadłowych – do najczęstszych należą (skręcenia stawu skokowego) oraz urazy stawu kolanowego (rehabilitacja stawu kolanowego). Uszkodzenia więzadłowe powstają najczęściej na skutek urazów wysokoenergetycznych, natomiast sam proces leczenia ze względu na włóknistą budowę trwa często dłużej niż leczenie w przypadku złamań. Działaniem rehabilitacji jest uzyskanie pełnego zakresu ruchu, zmniejszenie bólu i obrzęku, wzmacnianie struktur przyległych, mających na celu nie dopuścić do ponownego urazu.
Urazy więzadłowe i złamania kości mogą występować jednocześnie, co utrudnia powrót do zdrowia pacjenta, nie czyniąc go niemożliwym!
  • Urazów przewlekłych - takich jak niewydolność ścięgien mięśniowych na drodze sumujących się mikrourazów (złamań zmęczeniowych), nadwyrężeń związanych z błędami treningowymi u młodych sportowców czy występowaniem stanów zapalnych tkanek miękkich bez uchwytnych przyczyn. O ile w urazach mechanicznych czynnik zapalny jest widoczny gołym okiem, tak w przypadku sumujących się mikrourazów często potrzebna jest znajomość specyfiki danego sportu oraz biomechaniki ludzkiego ciała, czyli tego, co dla naszych fizjoterapeutów jest codziennością i pasją.
  • Proces powrotu do zdrowia pacjenta po przebytym urazie warunkowany będzie przez:
    • Trafną diagnostykę i skuteczność wdrożonego leczenia
    • Naturalne zdolności regeneracyjne organizmu
    • Wiek, płeć, styl życia
    • Aktywność zawodową
Czynniki te będą miały ogromny wpływ na rekonwalescencję pacjenta po przebytym urazie. Wraz z wiekiem słabną naturalne procesy regeneracyjne, a niechęć do aktywnego uczestniczenia w rehabilitacji może wiązać się z brakiem widocznej poprawy lub też zaniechaniem podejmowania aktywności z powodu pojawiających się dolegliwości bólowych związanych z procesem rehabilitacji. Kobietom o wiele częściej zależy na wizualnym efekcie końcowym (np. mniej widoczne blizny). Również to one częściej trafiają na rehabilitację, co może mieć związek ze średnią długością życia oraz podejmowanym ryzykiem na co dzień i w życiu zawodowym. Aktywność podejmowana przez pacjenta przed urazem może stać się motorem napędowym do działania. Liczne opracowania wskazują na szybszą i bardziej satysfakcjonującą rehabilitację u pacjentów aktywnych.
Należy pamiętać, iż brak rehabilitacji po doznanym urazie, zarówno tym na pozór niegroźnym i tym bardziej poważnym wiążę się z poważnymi konsekwencjami rzutującymi na cały aparat ruchu. Niestety możliwych powikłań po urazie jest wiele m.in.:

  • Brak fizjologicznego zakresu ruchu – może objawiać się dyskomfortem w sąsiednim stawie. Najlepszym przykładem może być stan po skręceniu stawu skokowego i ograniczenie ruchu zgięcia grzbietowego, co będzie rzutować na funkcję stawu kolanowego, następnie stawu biodrowego. Z biegiem czasu wpłynie to na nieprawidłowe ustawienie miednicy i kręgosłupa, co w konsekwencji przyczyni się do dolegliwości ze strony stawów wymienionych stawów.
  • Brak czucia głębokiego – co może powodować powtórne skręcenia/zwichnięcia
  • Zaburzenia w przesuwalności tkanek skórnych po operacjach – blizna nie jest tylko problemem wizualnym, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Przesuwalność fałdów skórnych pomiędzy sobą pozwala w normalny sposób odżywić okolicę, która była poddana urazowi. Ruchoma blizna pozwala także zapobiec ograniczeniom ruchomości stawów, jeśli uraz powstał w ich okolicy.
  • Osłabienie siły mięśniowej prowadzące do nieergonomicznego korzystania z aparatu ruchu oraz budujące patologiczne napięcie w dystalnych strukturach.
W rehabilitacji pourazowej działanie nastawione będzie na szybki i pełny powrót do zdrowia. Takie efekty uzyskać można tylko w przypadku dobrej współpracy pomiędzy fizjoterapeutą a pacjentem.
Werbalne i proste polecenia wydają się być kluczem do sukcesu. Celowość i jasność działania motywuje pacjenta, a możliwość pomiaru postępów (tych widocznych takich jak odstawienie kuli i tych mniej, jak każdy centymetr uzyskanego zakresu ruchu) pozostaje drogowskazem w pracy.